Bogatą kolekcję w Muzeum Historycznym stanowi spory, bo liczący ponad 360 eksponatów, zbiór ceramiki pokuckiej. Jest to dar przekazany przez Aleksandra Rybickiego w latach 1979-1980. Człowiek ten utkwił w pamięci jako barwna postać – kolekcjoner, miłośnik sztuki i zabytków. To dzięki niemu mamy możliwość udostępniania tego największego zbioru ceramiki w Polsce, ukazującego różnorodność form artystycznych zabytków i specyficzny klimat Pokucia. Kraina ta położona jest we Wschodnich Karpatach na terenie dzisiejszej Ukrainy. Ludność Pokucia, Huculi, zajmowali się pasterstwem, rolnictwem i rzemiosłem. To właśnie z ich rąk wyszła oryginalna, niepowtarzalna, technologicznie wcale niełatwa do wykonania półmajolika. Do jej wyrobu stosowano łatwo topliwą, żelazistą glinę. Poddawano ją wielu procesom “kiszenia”, “leżakowania”, często “szlamowania”, co było pracochłonnym zajęciem. Równie żmudne były dalsze zabiegi, począwszy od nadawania zaplanowanej formy na kole garncarskim po zdobienie – rytowanie ornamentów, malowanie, suszenie, w końcu wypalanie i ponowne malowanie farbami ceramicznymi. Podstawowymi kolorami były: zielony, czarny, ugrowożółty, ceglasty, brunatny i niebieski. Przy użyciu tych kolorów powstawały ornamenty roślinne, geometryczne, zoomorficzne i antropomorficzne. Znajdziemy więc girlandy, kwiaty, liście, trójkąty i ostro zacięte słupki, ale też ptaki, rogacze lub jelenie na tle lasu oraz postacie żołnierzy, myśliwych, architekturę w postaci kościółków czy figury świętych. Podobnie jak dekoracja różnorodne też były formy pokuckich wyrobów – od prostych, zwyczajnych, po formy osobliwe, wyrafinowane, a niejednokrotnie nawiązujące do wzorów antycznych. Wśród nich najczęściej powtarzają się wazony, dzbanki o pękatych, zaokrąglonych bądź cebulastych brzuścach, ale też zabytki o kształtach podłużnych. Uwagę zwracają talerze, patery, dzbanki i kubki reprezentujące szkołę kołomyjską, a nawiązujące do sztuki greckiej i tyrolskiej. Na specjalną uwagę zasługują wyroby o najbardziej wyszukanej formie, oryginalne i okazałe. Są nimi świeczniki, figurki gliniane oraz drobne przedmioty codziennego użytku. Osobną grupę stanowi tkanina artystyczna, a także huculskie meble i filigranowe drewniane wyroby (szkatułki, talerzyki, karafki itp.). Te ostatnie zdobione są rzeźbionym reliefem o motywach roślinnych bądź geometrycznych. Uroku i bogactwa dodaje intarsja oraz dekoracja koralikami.
Twórcami ceramiki byli rzemieślnicy – artyści, którzy zwykle z pokolenia na pokolenie przekazywali swoje umiejętności i zdolności. Kuty, Pistyń, Kosów i Kołomyja – to główne ośrodki wytworu ceramiki. Działały tam najważniejsze warsztaty ceramiczne, a w nich rodziny bądź indywidualni twórcy. Za twórcę właściwego pokuckiego stylu uważany jest Aleksander Bachmiński. Dobry warsztat techniczny opanowali Tomasz i Petronela Nappowie, działający w Kutach, a także rodzina Sowickich z Kołomyi. Na przełomie XIX/XX w. głównym centrum garncarstwa artystycznego był Pistyń. Wśród wielu działających tam garncarzy wyróżniał się ród Koszaków. Piotr Koszak, po wielu wyróżnieniach i nagrodach, unowocześnił swój warsztat, który pozwolił mu na zwiększenie produkcji i możliwość doskonalenia techniki. Jego żona, Emilia Koszak, wtórowała mu w tej żmudnej pracy. Opanowała z czasem zawód garncarski, wsławiając się doskonałym rysunkiem o cechach barokowych. W okresie międzywojennym specjalizował się w garncarstwie Jan Broszkiewicz, uznawany za niekonwencjonalnego mistrza, którego twórczość – profesjonalna i nietuzinkowa – była bardziej bliska odbiorcom miejskim niż własnemu środowisku. W zbiorach sanockiego muzeum znajduje się kilka naczyń tego ostatniego artysty garncarza z Pokucia, jak chociażby metrowa amfora zdobiona motywami góralskiej parzenicy. Zobaczyć też można naczynia rodziny Nappów – dzbany i amfory nawiązujące do wzorów greckich i perskich. Wysokim poziomem artystycznym i bogactwem ornamentyki odznacza się ceramika wykonana przez Piotra Cwiłyka, nawiązująca również do prototypów antycznych.
Niewątpliwie najcenniejszym okazem pokuckiej półmajoliki jest kaflowy piec wykonany w latach 1849-1851 przez Aleksandra Bachmińskiego, a należący do rodziny Xawerego Dunikowskiego. Po śmierci rzeźbiarza Aleksander Rybicki nabył i sprowadził do Sanoka ceramiczny obiekt, który po oczyszczeniu okazał się jednym z najlepszych dzieł Bachmińskiego. Na kaflach znajdują się motywy sakralne, roślinne, geometryczne i sceny z życia codziennego. Uzupełnieniem kolekcji Aleksandra Rybickiego są dary innych zbieraczy m.in. sanoczanki Jadwigi Zaleskiej. W 2021 r. 80 eksponatów podarował muzeum Józef Baszak (1932-2022).
Katarzyna Winnicka